Druhom z OSP Wierzbanowa (gmina Wiśniowa) zamarzył się nowy samochód strażacki. Nie dziwota, ten którym dysponują pochodzi z 1980 roku. Rozpoczęli zatem zbiórkę na nowy wóz. Nie bagatelną, bowiem nowe cacko ma kosztować … 800 tysięcy złotych.
Druhowie podreptali trochę i wydreptali dotacje. Jedna z nich w wysokości 200 tysięcy złotych to obiecana dotacja przez Komendę Wojewódzką PSP w Krakowie. Druga w wysokości 300 tysięcy złotych to dotacja obiecana z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Razem pół miliona. Podstawowym warunkiem przyznania obu dotacji jest (a raczej było) zgromadzenie własnych środków wysokości 300 tysięcy złotych (tak zwany montaż finansowy). 70 tysięcy strażacy uzbierali sami. Wójt gminy Wiśniowa Bogumił Pawlak przedstawił Radzie Gminy trzy uchwały mające wspomóc starania strażaków. Jedna przyznawała druhom z Wierzbanowej kwotę 150 tysięcy złotych z budżetu gminy, druga w wysokości 10 tysięcy złotych (też z budżetu wynikająca z przesunięcia środków) i trzecia w wysokości 51 tysięcy złotych (kwota wynikająca ze sprzedaży drewna pozyskanego z lasu wiejskiego). O wyrębie lasu i sprzedaży drewna zadecydowali sami mieszkańcy Wierzbanowej podczas zebrania wiejskiego.
Podczas sesyjnego głosowania nad zaprezentowanymi przez wójta uchwałami dwie pierwsze przeszły, ta z wyrębem lasu utknęła. Przewagą jednego głosu została odrzucona. W związku z powyższym na prośbę siedmiu radnych Rady Gminy Wiśniowa szefowa tej Rady Teresa Rokosz zwołała sesję nadzwyczajną, podczas której głosowano uchwałę o przyznaniu dotacji celowej w wysokości 51 tysięcy złotych dla OSP Wierzbanowa na dofinansowanie zakupu nowego wozu bojowego. Owe 51 tysięcy złotych miały pochodzić ze sprzedaży pozyskanego drewna.
W uzasadnieniu swojej prośby radni, na wniosek których zwołano sesję nadzwyczajną mówili o tym, że las jest dobrem wsi, że decyzje o wyrębie drzew podjęli mieszkańcy podczas zebrania wiejskiego, że wreszcie żal byłoby nie skorzystać z dotacji i nie wziąć na dofinansowanie zakupu wozu pół miliona, kiedy dają pieniądze za darmo. Radny Stanisław Murzyn mówił także o tym, że w OSP Wierzbanowa działają młodzi, dynamiczni druhowie i że chcieliby mieć u siebie nowoczesny sprzęt, tym bardziej, że aspirują, aby ich jednostka została wcielona do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego.
Oponenci pomysłu zakupu nowego, drogiego samochodu przeciwstawiają argument, iż w OSP Wierzbanowa w roku 2018 zanotowano zaledwie 10 wyjazdów, z tego tylko dwa do pożarów. Mówią także o drogiej eksploatacji samochodu w tym o bardzo kosztownych przeglądach gwarancyjnych.
Ostatecznie radni Rady Gminy Wiśniowa odrzucili uchwałę o dotacji dla OSP Wierzbanowa pięcioma głosami „za”, siedmioma „przeciw” i jednym wstrzymującym się. Stanisław Murzyn nie krył swojego rozczarowania. – Argument nie, bo nie, nie przemawia do mnie. Przecież radni uchwalili wcześniej dotację w wysokości 160 tysięcy, co zatem stanęło im na przeszkodzie, aby dołożyć jeszcze te 51 tysięcy? – pytał.
Na pytanie co dalej? Stanisław Murzyn odpowiedział, że strażacy nie składają jeszcze broni i że jeśli nie uda się zakup nowego samochodu bojowego, to rozejrzą się za używanym, ale nie będzie to już to samo.
Na zdjęciu: Sesja Rady Gminy Wiśniowa.
Foto: Maciej Hołuj