W Dobczycach odbyła się sesja nadzwyczajna Rady Miejskiej poświecona planowanemu umiejscowieniu farmy fotowoltaicznej na terenach zielonych pod zaporą dobczycką. Wniosek o zwołanie sesji podpisało czworo radnych: Marta Zając, Ewa Kołacz, Marian Karliński i Ryszard Zabdyr.
Podczas sesji dyskutowano nad kwestią umiejscowienia wspomnianej farmy w miejscu, które społeczność dobczycka w 2017 roku postanowiła przeznaczyć pod budowę parku sensorycznego. Podczas dyskusji głos zabierali radni, którzy uważają, że farma nigdy nie powinna stanąć pod zaporą, bowiem tereny te są terenami typowo rekreacyjnymi i takie powinno być ich przeznaczenie oraz radni, którzy stanęli murem za burmistrzem Dobczyc Tomaszem Susiem. Włodarz przekonywał, iż nic nie jest jeszcze w kwestii inwestycji przesądzone, nie potrafił natomiast odpowiedzieć na pytanie jakie korzyści z powstania farmy czerpać będzie gmina, bowiem na tym etapie rozmów ta kwestia nie była z potencjalnym inwestorem poruszana, nie wyraził także jasno swojej opinii, kiedy radna Marta Zając poprosiła go o to, aby wypowiedział się czy jest za czy przeciw budowie farmy w planowanym miejscu. Radna Ewa Kołacz zanegowała natomiast wypowiedź burmistrza twierdząc, że skoro wydana została decyzja środowiskowa stanowiąca podstawę do otrzymania pozwolenia na budowę, powinny wcześniej odbyć się szerokie konsultacje społeczne, a tych nie było. Stwierdziła również, iż skoro jest inwestor i skoro wydana została decyzja środowiskowa nie można mówić, że nic się w kwestii farmy fotowoltaicznej nie dzieje. Finałem sesji było głosowanie nad uchwałą mającą przyjąć rezolucję sprzeciwiającą się powstaniu farmy pod zaporą. Pięcioro radnych: Marta Zając, Ewa Kołacz, Marian Karlińki, Ryszard Zabdyr i Stanisław Ciećko było za przyjęciem rezolucji, dziewięcioro przeciw.
O sprawie farmy fotowoltaicznej w Dobczycach przeczytacie Państwo także w kwietniowym wydaniu „Sedna”.
Na zdjęciu: radna Rady Miejskiej Dobczyc Ewa Kołacz
foto: Maciej Hołuj