Pod budynkiem dobczyckiego Urzędu Gminy i Miasta odbył się protest grupy mieszkańców miasta przeciwko budowie elektrowni woltanicznej na terenach położonych bezpośrednio pod zaporą. Według organizatorów protestu burmistrz Dobczyc nie przeprowadził w tej sprawie konsultacji społecznych, nie zapytał mieszkańców Dobczyc o to czy chcą, aby w tym miejscu na obszarze około 20 hektarów PKN Orlen wybudował wspomnianą elektrownię woltaniczną, tym bardziej, że w tym miejscu miał powstać park sensoryczny zaakceptowany wcześniej przez dobczycką społeczność. Organizatorzy protestu wystosowali do burmistrza petycję, w treści której wyrazili swoją opinię (patrz w załączniku) w sprawie. – Pan burmistrz wie o naszej obecności, został wcześniej powiadomiony o proteście – powiedziała inicjatorka protestu Elżbieta Marciniak, mieszkanka Dobczyc. Niestety burmistrz Dobczyc nie wyszedł do zgromadzonych, chociaż obecny był w budynku urzędu. Wysłał natomiast do protestujących emisariusza w osobie urzędnika gminy, który zaproponował, aby protestujący wybrali pięcioosobową delegację, która udałaby się na rozmowy. Protestujący odrzucili tę propozycję chcąc, aby burmistrz spotkał się z wszystkimi uczestnikami protestu.
Więcej o spornej sprawie elektrowni woltanicznej w Dobczycach prosimy czytać w kwietniowym numerze naszej gazety.
Na zdjęciu: po prawej Elżbieta Marciniak podczas protestu
Foto: Maciej Hołuj
[post_gallery]